Kat i ofiara w jednym, czyli o tym, co robię na sesjach
Jak to możliwe, że wszyscy są niewinni, skoro ewidentnie są winni?
Którędy biegnie spojrzenie, w którym rozpuszczają się wątpliwości, a rzeczywistość staje się dla patrzącego oczywista?
Czy uwolnienie kata i uwolnienie ofiary następuje w tym samym miejscu?
Co błędnie widzisz, jeśli nie odzyskujesz własnej niewinności?
I jak ja to wszystko ogarniam na sesjach?
Zapraszam do oglądania
Dominika