NORMALNOŚĆ (wtf?)
Normalność…
Tak do niej tęsknisz, tak sobie ją wyobrażasz, masz TĘ wizję, masz własne pojęcie i wyobrażenie o tym, czym jest normalność, czyli JAK POWINNO BYĆ. Przynajmniej w twoim własnym, codziennym i najbliższym życiu.
I kiedy już jest tak pięknie, tak idealnie, wszystko na zewnątrz ciebie właśnie ułożyło się wedle twej najbardziej upragnionej wizji, myślisz sobie: o! co stworzyłem swoją niezwykle rozwiniętą świadomością, albo tak po prostu, wreszcie, albo dzięki prawu przyciągania albo z pomocą jogi, medytacji, mindfulness, diety owocowej, głodówki albo jakiegokolwiek innego narzędzia, które wyciągnęło cię z czarnej dupy i „sprawiło”, że doświadczasz szczęścia, że sprawy zaczęły się układać po twojej myśli, że dzieją się cuda…
Dumny z siebie z wyżyn zadufanego ego pytasz: co mogłoby pójść nie tak?
I wtedy następuje głośne TRACH!
Spada na ciebie coś, co jest całkowicie poza twoją kontrolą. Czego nigdy nie mógłbyś podejrzewać, przewidzieć, czy nawet wymyślić. Dzieje się na zewnątrz, a ty w centrum całego tego bałaganu.
I nie wiesz, co poszło nie tak.
Gdzie się zagapiłeś?
Gdzie dokonałeś złego wyboru?
Gdzie popełniłeś błąd?
Czy na pewno podążałeś zawsze za głosem serca?
Jak to tak? To NIESPRAWIEDLIWE!
Milion myśli, milion powodów, rozkmina, poszukiwania straconego gruntu pod nogami, frustracja albo w najlepszym wypadku przeczekanie.
Dlaczego nie może być normalnie? – myślisz – Tak jak mają inni. Tak, jak to sobie wyobraziłem. Tylko tego chcę – czy to tak wiele? To chyba jakiś żart. Bóg nie istnieje. Nic, co zrobiłem nie ma sensu.
Jesteś uwięziony w dupie – brzmi odpowiedź. W czarnej dupie, z której nie ma wyjścia dopóki ty oddychasz.
Życie to sinusoida. Sorry. Będzie pięknie i będzie raj. A potem będzie odwrotnie. Czarne i białe, dobre i złe, piękne i brzydkie, lekkie i ciężkie, łatwe i trudne. Cuda, cuda czynią to wszystko dla Ciebie, który raz osądziłeś.
Wybierając widzieć Prawdę nie pozostaniesz długo w tej pułapce. W pułapce dualizmu. W pułapce człowieczego doświadczenia, które zmienia się jak w kalejdoskopie, ale jednego, co do niego, możesz być pewien – raj i piekło są w nim obecne obok siebie i nierozerwalnie. Nie unikniesz jednego, wybierając drugie, bo wybór zawsze zakłada odrzucenie. Samo to, że wybierasz czyni cię na zawsze więźniem tej pułapki. Raj i dupa. Wszystko w pakiecie. Tego możesz być pewien.
STOP
Doświadczenie.
To TYLKO doświadczenie.
Nie jakieś, ale zwyczajne, normalne, immanentne.
TO JEST NORMALNE!
To, na co patrzysz JEST NORMALNE!
A fakt, że nie pokrywa się ono z twoją wizją, koncepcją, pragnieniem, marzeniem, nawet takim, dotyczącym zwykłej codzienności – TO JUŻ TWÓJ PROBLEM.
Doświadczenie jakie jest, takie jest i NIC tego nie zmieni.
Jasne, że pewnych doświadczeń nie chcesz. Bo odbiegają one od twojej koncepcji normalności, czasem ekstremalnie. I wszyscy wokół ciebie TEŻ widzą problem.
Zgadnij dlaczego?
Tym, co UWALNIA jest to, czego NIKT dotąd nie widział!
W swoim doświadczeniu widzisz tylko to, co znasz, co ty stworzyłeś, co jest ci do niczego nie potrzebne, jeśli SZUKASZ WYJŚCIA.
WYJŚCIE pokaże się jako to, czego nie znasz, więc nie bądź zdziwiony, bo wtedy je przeoczysz i będziesz widział tylko to, co znasz, a w tym, jak już zdążyłeś się przekonać przez wszystkie lata swojego życia – nie ma wyjścia.
Rzeczywistość JEST normalna.
Twoja wizja i koncepcja – JEST ZAPRZECZENIEM RZECZYWISTOŚCI i skazuje cię na nieustanne cierpienie i w końcu uwalniającą śmierć.
Umrzeć za życia i tak się uwolnić – w bonusie zachwyt i coś, czego nawet ja nie zdołam ująć w słowa.
Dziękuję, Nieskończone Życie ?
Z miłością