Prawda jest bezosobowa. Głos jest jeden.
Nie można być “trochę” w Prawdzie tak, jak nie można być trochę w ciąży.
Zero-jedynkowość jest jasna jak słońce, gdy widzisz prawdziwe Źródło, z którego Ona płynie.
Co przesłania widzenie Źródła?
Błędna wiara w to, że “ja” może cokolwiek uczynić, gdziekolwiek dojść, za cokolwiek odpowiadać.
A “ja” to postrzeganie oddzielenia, czyli, najprościej mówiąc – widzenie siebie i innych; siebie w świecie.
Co nie pozwala wyjść z błędu?
Nieufność, że On, Bóg/Wszechświat/Życie wie LEPIEJ co da ci szczęście.
Nawet pomimo jasnych dowodów, że gdybyś TY wiedział, już dawno byłbyś szczęśliwy.
Szczęście pojawia się tylko w Prawdzie. A Prawda brzmi…
No jak Ona brzmi?