Jesteś doskonały, jaki jesteś – wywiad dla portalu SiedemÓsmych
Nie musisz się zmieniać, nie musisz nic w sobie naprawiać, wystarczy pozwolić manifestować się własnej autentyczności – twierdzi Dominika Radwańska, socjolożka i psychoterapeutka, z którą rozmawiamy o wolności, rozwoju, prawdzie i duchowości.
Nazwa twojej strony internetowej, jak i tytuł książki „Szalona, ale wolna”, sugerują, że aby stać się wolnym, trzeba poniekąd stracić rozum, wyrwać się z normatywnego systemu…
Dominika Radwańska: Chodzi tu przede wszystkim o zgodę na autentyczność. Jeśli ta autentyczność w obrębie jakichś norm nie może się przejawiać, trzeba dać sobie zgodę na odwrót, pozwolić sobie na bycie sobą, nawet jeśli to jest sprzeczne z tym, co uchodzi za normę, pozwolić sobie na łamanie wszystkich konwenansów i podążanie za samym sobą. Normalność, czyli to, co uznajemy społecznie za normę, nie jest nią faktycznie. Normalność jest arbitralna, jest systemem pewnych umownych określeń, jakichś ustaleń: „jesteś normalna jak uśmiechniesz się do jakiejś osoby”, „nienormalna jak wybuchniesz”. Jeśli zachowasz się „nienormalnie”, zaczynasz być oceniana. Za tą oceną lub lękiem przed nią pojawia się poczucie winy, poczucie, że coś ze mną jest nie tak. Zaczynasz postrzegać siebie samą jako problem. Zastanów się, jak wygląda klasyczna wizyta u psychoterapeuty. Ludzie przychodzą na terapię z problemem, który wynika najczęściej z tego, że uważają, iż w jakiś sposób odstają od tego, co uchodzi za normę. Porównują się z innymi, dostrzegają swoją inność na ich tle i wnioskują, że mają problem bądź sami są problemem. Każdy problem może zaistnieć tylko w odniesieniu do istnienia normy. Ale taki problem trudno rozwiązać, bo to oznacza, że musiałbyś zmienić to, co czujesz.